Marketing sklepu internetowego skupionego z rynku
Na pytanie czy marketing sklepu internetowego kupionego na rynku wtórnym różni się jakoś od marketingu startującego sklepu online – odpowiadamy: różnice dotyczą obszaru adaptacji kupionego sklepu.
Przedsiębiorca dając ogłoszenie: kupię sklep internetowy – musi zakładać, że kupując go otrzyma jakiś marketingowy potencjał, który trzeba najpierw zidentyfikować i oszacować ( wszystko to oczywiście w kontekście własnych potrzeb) a potem stworzyć wytyczne do dalszego rozwijania sklepu. Podobnie, szukając ogłoszeń typu: sprzedam sklep internetowy – trzeba założyć, że trafienie na „ofertę marzeń” jest bardzo trudne. Poszukiwać należy ofert „wystarczająco podobnych” do naszego ideału.
Jako przykład niech posłuży nam poniższe ogłoszenie na anglojęzycznym serwisie www.shopify.com, który jest jednym z miejsc w sieci, w którym można znaleźć ogłoszenia typu: sprzedam sklep internetowy. Często są to oczywiście miejsca dotyczące rynków regionalnych (i tam trzeba szukać sklepów online, które chciałoby się uruchomić na danym kraju).
W omawianym przykładzie sama nazwa sklepu nie jest wymieniona ale rozczytajmy tą ofertę:
– mamy podaną branżę Digital Cameras & Accessories
– czas funkcjonowania na rynku: 12 m-cy
– stosowana do tej pory formuła sprzedaży: dropshipping (czyli: towar po zamówieniu nie przechodzi przez ręce właściciela sklepu ale trafia od razu od producenta do rąk zamawiającego)
– określone są obroty i osiągane zyski (w tej formule sprzedaży)
– proponowana cena zakupu za sklep: 7.000 dolarów
Informacje są bardzo ogólne ale na wstępie wystarczą do rozpoznania czy jest to oferta pasująca do naszych potrzeb. Oczywiście trzeba się zawsze liczyć z tym, że niektóre dane są przejaskrawione ale generalnie jest to jakiś kształt, po którym możemy starać się spasować nasze potrzeby do przeglądanych ofert.
Jeżeli kierunek realizowany przez sklep online odpowiada naszym potrzebom, musimy dowiedzieć
się więcej. Zapytujemy więc o:
– osiągany traffik (miesięczna odwiedzalność sklepu przez unikalnych użytkowników) z ostatniego pół roku (lub z całego okresu)
– gdzie i jak reklamowany był sklep (najlepiej z rozbiciem na reklamę Adwords, banery, fora, blogi, wymiana banerowa itp)
– ile traffiku sklep pozyskuje z wyszukiwarek internetowych
– na jakie frazy uzyskuje najwięcej traffiku
– czy był „świadomie” pozycjonowany
– no i oczywiście o adres sklepu
Ogłoszenia: Sprzedam sklep internetowy – zawsze trzeba sprawdzać
Podane przez sprzedającego dane ZAWSZE należy sprawdzać. Weryfikowanie na tym etapie pozwala wyeliminować oszustów. Jeśli podaje on, że osiąga traffik powiedzmy 30.000 uu/m-c i rzeczywiście tyle sklep ma w ostatnim miesiącu to może to oznaczać, że kupił trochę bezwartościowego ruchu i skierował na stronę sklepu online. Z łatwością można to rozpoznać analizując źródła skąd pochodzi ten ruch.
Możliwości oszukiwania jest sporo ale sytuacja w tym temacie jest już coraz lepsza. Coraz więcej jest narzędzi pozwalających weryfikować oferty typu: Sprzedam sklep internetowy.
marketing sklepu internetowego a pozycjonowanie sklepów
Z podanych przez sprzedającego informacji wciąż najważniejszą (poza traffikiem) jest ta o ilości traffiku pozyskiwanego z wyszukiwarek. Jeżeli sklep wysoko pojawia się na interesujących nas frazach (mówimy o pierwszej stronie w Google lub innej wyszukiwarce – jeśli taka dominuje w kraju, do którego chcemy wejść).
Zwłaszcza, gdy struktura naszej sprzedaży uzależniona jest od jednego lub kilku produktów (na których mamy zdecydowanie największe marże) – cenna będzie informacja, że sklep wysoko pojawia się w np. Google na interesujące nas frazy kluczowe.Jednak nie popadajmy w skrajności: czasami interesująca nas fraza może pojawiać się na 10 czy
20 stronie wyszukiwarki i zawsze możemy ją potem „wyciągnąć” w wynikach.
Taki wykonany we własnym zakresie wstępny audyt sklepu internetowego nie musi być bardzo dokładny. Ważne aby szacunkowo określić potencjał tego sklepu online dla naszych celów. Dalej wszystko zależeć będzie od WYTYCZNYCH do pozycjonowania.
Mapy fraz kluczowych i mapy konkurencji
W propagowanej przez nas metodzie wchodzenia na rynki zagraniczne, tworzenie owych wytycznych opiera się na:
– utworzeniu MAPY (chmury) FRAZ KLUCZOWYCH dla branży/ niszy/ sklepu (czasami dla
poszczególnych produktów)
– utworzeniu MAPY KONKURENCJI dla wybranych fraz (kluczowych dla nowego właściciela sklepu)
Dzięki obu mapom określić można stopień trudności wejścia na pierwszą stronę wyszukiwarki i wybrać te, na które będzie to optymalne kosztowo. Pozwalają też na oszacowanie wielkości niszy, na której chcemy działać. Dokładniej opisaliśmy to w artykule: Analiza konkurencji
Podsumowanie:
Jak widać na omawianym przykładzie marketing sklepu internetowego skupionego z rynku to dziedzina wiedzy, która zaczyna się rozwijać. Powstają nowe narzędzia, które praktycznie gwarantują „wyciągnięcie” sklepu w wynikach wyszukiwarek na poziom TOP10 w danym kraju. Opracowana przez nas metoda pozwala na zdobywanie obcych rynków.
Jednocześnie ekspansja na rynki zagraniczne staje się dużo prostsza. Ryzyko maleje do minimum. To już nie jest czarna magia. To POSTĘP TECHNOLOGICZNY 🙂
Bardzo ciekawa metoda. Co prawda nie spotkałem się jeszcze z ogłoszeniem o sprzedaży sklepu internetowego, ale znam parę osób, które pytały o takie coś w kontekście badań rynku i analiz konkurencji – wpis z pewnością polecę, bo rzeczowo i przystępnie ukazuje – jak widać- całkiem przyszłościowy temat. Dziękuję za miłą lekturę. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję. To bardzo miła opinia. Warto wiedzieć, że jest to dla kogoś ważne 🙂
Pozdrawiam
Ryszard